co jeść

Bull: dla mnie to nie adekwatne bo nie mieszkam w PL. Ale bogu dzięki (a właściwie sobie) mam taką sytuację finansową że mogę jeść co mi się podoba ;-)

Bull, najwazniejsze zeby kulinarne uciechy miescily sie w bilansie ;-) Co to za zycie jesc goowno tylko po to zeby pospacerowac po plazy %-) Ja kuraka jem raz na miesiac jak nie mnie, bo wloje jagniaka albo krowe :-) Zmieniony przez - Bunia77 w dniu 2012-09-06 20:37:51

Jak mi w pracy na miesiąc zabrali ikrofalówke ze stołówki, to zacząłem jeść to co tam dawali, bo na zimno ni jak mi nie przechodziło. Minusem mojej stołówki jest to, że sosy bazują na 30% śmietanie... a większość jest w sosie, bo łatwiej im przetrzymywac:( Zmieniony przez - easyjerzy w dniu 2012-12-19 09:56:26

Z tego co mnie uczono z psychologii i to w większości przypadków - nie u każdego oczywiscie, małe stresy się "zajada" a przy poważnych sprawach nie można jeść. Oczywiście, wiadomo, to jest teoria, życie ją weryfikuje odpowiednio

A ja coś umiem jeść??%-) A to w tej kwestii mam spore doświadczenie, co widać po załączonych obrazkach hahaha

dostałam cała blachę domowego pasztetu... i mam dylemat - jeść czy nie, bo ni chu chu nie policzę ile tam czego, gdyz nawet autor nie pamieta co dodał :-)

Nie rozumiem jak można nie jeść mięsa... Ale ja w wieku 15 lat też miałam jakieś wahania i byłam świadomą wegetarianką przez... póltora dnia! %-) staż imponujący co Cię w takim razie skłoniło do powrotu na drogę mięsnej radości ?? ;)

Nie rozumiem jak można nie jeść mięsa... Ale ja w wieku 15 lat też miałam jakieś wahania i byłam świadomą wegetarianką przez... póltora dnia! %-) staż imponujący co Cię w takim razie skłoniło do powrotu na drogę mięsnej radości ?? ;) Ciotka, chciałam Ci dać soga ale nie mogę :P Hahaha :-D Ja tak samo, niezły tekst. Godny zacytownaia. ;-]

Nie wiem co Ci ludzie mają z tą kaloryką. Kaloryka, a kaloryczność to kompletnie dwie różne rzeczy. Przechodząc do meritum - tak jak poprzednicy, Twoja dieta składa się głównie z produktów o wysokim stopniu przetworzenia jak i niskiej gęstości odżywczej: paluszki rybne, pizza - serio?, płatki kukurydziane, przesłodzone soki w niedorzecznych [...]

yosis puchne nie od nerek ale od złego krążenia. Co do kurczaków - w pierwszym tygodniu mam jeść cycki i ryby, wiec poszaleć nie moge za bardzo.

Majunia, bardzo ładnie Moja wczorajsza miska. No nie powiem, z tłuszczami mnie poniosło. Ale wiem dlaczego i wiem czemu mi weekendami chce sie JEŚĆ. Stres, stres, stres, wewnętrzny niepokój, stres, stres, etc. i jem na potęgę O dziwo nie wpadło nic niedozwolonego. Dzisiaj dzień bardziej czitowy, w ramach weekendu u Rodziców. 1. 2 jajka, 4 [...]

ja na razie siedze i uzgadniam z Iza co mi wolno jesc bo mam jakies zatrucie dziwne.... ale planuje dzis wypiski dac zalegle

ja przez wiele lat nigdy nie chorowałam dopiero jak zaczelam jesc czysto to co chwile przeziebienie %-) heh ciekawe czy te zmiany mają rzeczywiście zwiazek

mi to tylko matka mówi że puchnę od siłowni :/ super wsparcie w domu pierwsza klasa! a aa i ojciec że mam jeść polowę tego co jem to schudnę :/ eghrrr

Sheep jasne, i to żeby nie żreć bez opamiętania i te węgle, no bo przecież słodzone też jest. Ja chciałam sobie dodać od czasu do kaszy rano albo rzadko wypić po treningu, gdybym w stanie jeść. Na stewii to już pewnie niedługo :-D co to jest ta stewia @-|

[...] jasne, i to żeby nie żreć bez opamiętania i te węgle, no bo przecież słodzone też jest. Ja chciałam sobie dodać od czasu do kaszy rano albo rzadko wypić po treningu, gdybym w stanie jeść. Na stewii to już pewnie niedługo :-D co to jest ta stewia @-| Roślinka taka, bardzo słodka, zero kalorii i w ogóle zero wszystkiego oprócz słodkiego smaku ;-)

I tu jest właśnie problem, że laski boją się jeść. Ja na szczęście nie mam takiego problemu. Wcześniej jak tak po swojemu pilnowałam diety, 5 posiłków co 3 - 3,5 h mega nakręciłam sobie metabolizm. :-D

No ja na szczęście nigdy nie byłam w stanie utrzymać restrykcyjnej diety czyt. głodówki dłużej niż dwa dni :)) Za bardzo lubiłam jeść. Ale jak tak sobie liczyłam czasem po całym dniu co zjadłam to było np. w jeden dzień 900 kcal a w drugi 2300. No i przeważająca ilość węgli. A w ogóle nie kumam lasek które wolą żarcie zamienić na jakieś zupy w [...]

o ile nikt mi nie zakaże jeść mięcha to niech nawet sam cement wpyerdala, co mi do tego ;)

[...] nad łososiem :-D jest trudniejsze, ale powiem Wam ciekawostkę, dla tych co za cholerę nie potrafią zrozumieć mojej czystej miski wege jest dobrym argumentem, żeby czegoś nie jeść. Wyobraźcie sobie, że zdarza mi się powiedzieć komuś, że składniki słodyczy produkowanych w sklepie nie są zgodne z moimi poglądami i ludzie to kupują. Faktem jest, że [...]